27.07.2010 23:29
Trochę o sobie...
Witam!
Na początku chciałbym wszystkich powitać na moim blogu, jest to moje trzecie podejście do napisania pierwszego wpisu. No cóż może tym razem się uda napisać do końca.
Trochę o sobie
Młody, pełen energii, chory z powodu otaczającej go motoryzacji. Ale zaraz przecież to nie jakieś ogłoszenie matrymonialne... No więc, motoryzacja w mym sercu gościła od małego, niegdyś potrafiłem rozpoznać nadjeżdżający samochód po dźwięku silnika, była to druga połowa lat 90-tych więc trochę już tego jeździło po naszych pięknych drogach. Niestety (a może stety) słuch do silnika pozostał i teraz słyszę wszystkie stuki, puki, jęki i inne tego typu dźwięki wydobywające się z silnika oraz wszelkiego oprzyrządowania, nie koniecznie motocyklowego, które kłują mnie w serce niczym komary nad jeziorem późnym wieczorem przy zimnym piwku.
Obecnie jeżdżę motocyklem, dokładnie Kawcią ER-6F, staram się przebywać z nią większość czasu, lecz wiadomo, wakacje to trzeba też ze znajomymi wyjść co by ludzie nie zapomnieli że istnieję. Szczerze to polecam ten motocykl każdemu początkującemu oraz zaawansowanemu motocykliście, jest to mój pierwszy, poza wcześniejszym skuterkiem. Dużo wybacza, lecz potrafi kopnąć w dupę, najważniejsze by się nie bać i wszystko z głową.
Zapowiedź
W następnych postach opowiem kilka historii wziętych z życia motonity oraz osobistych refleksji na temat otaczającego mnie świata motocyklistów oraz ludzi którzy boją się motocykli.
Jeżeli ktoś dotrwał do samego końca to jestem
pełen podziwu, sam nie wiem czy ten początek zaliczyć do udanych,
było ciężko, może następnym razem będzie łatwiej.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)